Wpisany przez Beata
|
poniedziałek, 02 marca 2015 23:59 |
Zdawało się, że tyle wiem o Bogu, a teraz okazuje się, że nic się nie zgadza - Bóg jest zupełnie inny. Bóg, którego, ja mi się zadawało, znam, był w pewnym sensie projekcją tego, co było doświadczeniem mojego życia, jako dobro i pełnia miłości i co znalazło swoje przedłużenie w moim myśleniu o Bogu. Prawdziwy Bóg jest pełen miłości, ale całkiem inaczej niż ludzie. Niekiedy odbieram Boga, jako tego, który jest dla mojej radości, pociechy, szczęścia, wycofuje się i staje się nieosiągalny.
Jego oblicze nie zwraca się już w moją stronę, Jego spojrzenie nie pada już na mnie. Tak właśnie to odczuwam. Ten stan sprawia, że człowiek czuje, że żyje pozbawiony Boga, że Bóg go karze i odrzuca, że jest na niego zagniewany i że jest Jego niegodny.
|
Poprawiony: wtorek, 03 marca 2015 00:04 |
Więcej…
|
Wpisany przez TOMASZ32-VAD
|
wtorek, 17 lutego 2015 13:53 |
Błogosławieni i przeklęci są wśród nas. Bóg sam wie, do których po drugiej stronie należeć będziemy. Tutaj wszystko zdaje się być jeszcze niejasne. Choć jak czytamy listy św. Pawła, Jana, Piotra, czy Jakuba – wszyscy oni mają odwagę nazywania rzeczy (i ludzi) po imieniu. Pokora bowiem domaga się „widzenia” w prawdzie. Milczeć ze swej natury mogą kamienie. Ochrzczeni, którzy spotkali Chrystusa i Mu zawierzyli milczeć w niektórych sytuacjach nie mogą. Ale czy czasami w formułowaniu wniosków i zbyt szybkiej ocenie innych nie przesadzamy?...
|
Więcej…
|
Wpisany przez TOMASZ32-VAD
|
piątek, 06 lutego 2015 01:39 |
Borys stał nad trumną brata, udając, że się modli. Dopiero gdy ksiądz zaintonował Dobry Jezu, a nasz Panie, rozejrzał się dookoła. Wtedy zauważył Teresę. Była żona obserwowała go w milczeniu. To ona powiadomiła go o śmierci brata i listach, które pozostawił.
– Można teraz pożegnać się ze zmarłym. – Do uszu Borysa dotarły słowa księdza.
Ludzie zaczęli podchodzić do trumny, głaskać twarz zmarłego, dotykać jego rąk. Borys w pośpiechu opuścił kaplicę, wyciągnął papierosa, zapalił. Teresa wyszła za nim.
– Byłam pewna, że przyjedziesz – powiedziała.
– Przecież to mój brat – warknął niegrzecznie.
– Nie widziałeś się z nim od piętnastu lat – odpowiedziała zaczepnie. – Jak tylko zgarnąłeś pieniądze po ojcu, uciekłeś, gdzie pieprz rośnie.
|
Poprawiony: piątek, 06 lutego 2015 18:06 |
Więcej…
|
Wpisany przez Beata
|
poniedziałek, 02 lutego 2015 15:12 |
Życie zakonne łączy się nierozerwalnie z oddaniem, z jakimś „fiat”. Jest ofiarowaniem całego naszego istnienia, całej naszej miłości i przywiązania, naszych dni i godzin. Trzy zwięzłe, ale wymowne zdania, które w swoim dzienniku zapisał Dag Hammarskjold w marcu 1956 wyjaśniają znaczenie słowa „tak”, które dajemy Bogu:
„Ważysz się powiedzieć „tak” – i oto odkrywasz sens życia.
Powtarzasz swoje „tak” – i wszystko nabiera sensu.
Skoro wszystko ma sens – to nie ma życia bez „tak”.
|
Poprawiony: poniedziałek, 02 lutego 2015 14:50 |
Więcej…
|
Potrzeba współczucia w sercu |
|
|
|
Wpisany przez Beata
|
czwartek, 22 stycznia 2015 23:12 |
O kimś pozbawionym współczucia mówimy, że jest „bez serca” i apelujemy do niego, aby „okazał serce”. A kiedy darzymy kogoś szczerą miłością, kochamy go „całym sercem”. Utrata serca oznacza utratę wszystkiego. Nie można lekceważyć i być nieufnym wobec najgłębszych tęsknot serca. Przeważnie tłumimy tęsknotę, a tym samym żyjemy jedynie w świecie zewnętrznym, w którym liczy się to, co robimy, co nam się udało, czym potrafimy się wykazać wobec innych.
Bardzo rzadko słyszymy w naszym życiu zachętę, aby kierować się sercem. Kiedy ktoś się nami interesuje, to wyłącznie od strony użytkowej, co możemy dla niego zrobić, w jakich sprawach przyjść z pomocą.
|
Poprawiony: czwartek, 22 stycznia 2015 23:19 |
Więcej…
|
Wpisany przez TOMASZ32-VAD
|
poniedziałek, 19 stycznia 2015 11:51 |
Nie jestem muzułmaninem. Nie jestem nawet sympatykiem islamu. Mam do niego niezwykle krytyczny stosunek i w zgodzie z faktami uważam go raczej za herezję chrześcijańską. Niewielu ludzi, wypowiadających się na temat islamu, zna jego genezę. Niewielu też czytało Koran, co jest przedsięwzięciem trudnym, ponieważ poszczególne rozdziały (sury) ułożone są według długości: od najdłuższej do najkrótszej. Trudno więc poznać chronologię zdarzeń, do których miało dojść w latach 610 – 632 po Chr.
Religioznawstwo katolickie stoi na stanowisku, że w Jezusie Chrystusie nastąpiła pełnia objawienia Bożego i odtąd niemożliwe jest żadne objawienie! Skąd więc Mahomet czerpał natchnienie i jaka jest jego wiarygodność, na to powinni odpowiadać islamscy mułłowie – katecheci i kaznodzieje. Problem polega na tym, że w islamie nie istnieje wolność badań nad fenomenem religii. Nie ma też teologii w naszym rozumieniu, a każda próba dyskusji traktowana jest jak bluźnierstwo. Zasady Koranu należy przyjmować bezkrytycznie, jeśli ktoś nie chce narazić się na represje ze strony religijnej policji. Kalif Omar, który nakazał spalić zbiory słynnej biblioteki aleksandryjskiej (642 r.), tak uzasadniał swoją decyzję: „Albo te księgi zawierają to samo co Koran, więc są niepotrzebne, albo coś przeciwnego, więc są szkodliwe”. Nawet jeśli te słowa pozostają częścią legendy spreparowanej przez chrześcijan, sam fakt spalenia biblioteki pozostaje barbarzyństwem, które nie powinno się zdarzyć.
|
Więcej…
|
Wpisany przez TOMASZ32-VAD
|
środa, 14 stycznia 2015 11:03 |
Na nowo idę do Was, Święta Rodzino! Idę razem z pasterzami z betlejemskich pól! Przebudzony światłością Ducha Świętego, silniejszą niż noc w sercu! Idę do Was z Mędrcami! Idę od zwyczajnych wschodów moich dni do tego Słońca, które nigdy nie zachodzi! Staję przed Tobą, Maryjo, obok Józefa, byś ukazała mi Jezusa – Emmanuela! Ja też pragnę, aby był ze mną! Idę do Was, Niewiasto i Potomku, przez Ojca obiecanych w raju smutnej Ewie i Adamowi, który nie umiał przyznać się do pierworodnej winy. Idę, bo Ty, o Pani, jesteś tronem Boga, Rodzicielką Mesjasza. Idę, z daleka omijając pałac Heroda i jego dwór, który – owszem – świetnie zna proroctwa i to, co mówi Pismo o Betlejem i nowo narodzonym Władcy, ale otacza króla zasłuchanego w mowę starodawnego węża, adorującego siebie – noszącego śmierć w swoim sercu. Idę nowymi drogami, którymi Anioł Modlitwy budzi mnie w różańcu i tak pokornie ukazuje Pana w stajni. Ukazuje Go tak cicho i skutecznie jak gwiazda nad Betlejem.
|
Więcej…
|
Wpisany przez Beata
|
sobota, 10 stycznia 2015 22:34 |
W niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego (w naszej tradycji bardziej rozpowszechniona jest nazwa święta Trzech Króli) przypada święto Chrztu Pana Jezusa. Zamyka ono okres świętowania Bożego Narodzenia. Najstarszej tradycji tego święta należy szukać w liturgii Kościoła wschodniego, ponieważ (pomimo wyraźnego udokumentowania w Ewangeliach) chrzest Jezusa nie posiadał w liturgii rzymskiej oddzielnego święta. Dekretem Świętej Kongregacji Obrzędów z 23 marca 1955 r. ustanowiono na dzień 13 stycznia, w miejsce dawnej oktawy Epifanii, wspomnienie chrztu Jezusa Chrystusa. Posoborowa reforma kalendarza liturgicznego w 1969 r. określiła ten dzień, jako święto Chrztu Pańskiego. Pominięto wyrażenie "wspomnienie" i przesunięto jego termin na niedzielę po 6 stycznia.
|
Poprawiony: niedziela, 13 stycznia 2019 16:51 |
Więcej…
|
Objawienie Pańskie - Trzech Króli |
|
|
|
Wpisany przez Beata
|
poniedziałek, 05 stycznia 2015 22:20 |
Pokłon Mędrców ze Wschodu złożony Dziecięciu Jezus, opisywany w Ewangelii przez św. Mateusza (Mt 2, 1-12), symbolizuje pokłon świata pogan, wszystkich ludzi, którzy klękają przed Bogiem Wcielonym. To jedno z najstarszych świąt w Kościele. Trzej królowie być może byli astrologami, którzy ujrzeli gwiazdę - znak narodzin Króla. Jednak pozostanie tajemnicą, w jaki sposób stała się ona dla nich czytelnym znakiem, który wyprowadził ich w daleką i niebezpieczną podróż do Jerozolimy.
Herod podejmując ich dowiaduje się o celu podróży. Podejrzewa, że narodził się rywal. Na podstawie proroctwa w księdze Micheasza (Mi 5, 1) kapłani, jako miejsce narodzenia Mesjasza wymieniają Betlejem. Tam wyruszają Mędrcy. Odnajdując Dziecię Jezus, ofiarowują mu swe dary. Otrzymawszy we śnie wskazówkę, aby nie wracali do Heroda, udają się do swoich krajów inną drogą.
|
Więcej…
|
Los Reyes Magos, czyli … Trzej Królowie |
|
|
|
Wpisany przez Beata
|
poniedziałek, 05 stycznia 2015 21:30 |
Uroczystość Objawienia Pańskiego (Epifanii), znana jest powszechnie, jako Święto Trzech Króli. To święto przyjęto na pamiątkę potrójnego objawienia się mocy i chwały Chrystusa przy pokłonie trzech pogańskich Mędrców ze Wschodu.
Nieznane są dokładne imiona mędrców oraz to, czym się dokładnie zajmowali. W zachodniej Europie zostały przyjęte popularne wówczas imiona: Kacper, Melchior i Baltazar powstał zapewne od pierwszych liter zdania: „Christus mansionem benedicat” -„Niech Chrystus błogosławi ten dom”.
|
Poprawiony: poniedziałek, 05 stycznia 2015 18:51 |
Więcej…
|
Święta Boża Rodzicielka Maryja |
|
|
|
Wpisany przez Beata
|
środa, 31 grudnia 2014 17:59 |
Pierwszy dzień Nowego Roku to ósmy dzień od Narodzenia Jezusa. Według prawa żydowskiego każdy chłopiec miał być tego dnia obrzezany. W oktawę Bożego Narodzenia, dziękując Bogu za przyjście na świat Chrystusa, Kościół obchodzi uroczystość ku czci Matki Bożej, przez którą spełniły się obietnice dane całej ludzkości, związane z tajemnicą Odkupienia. Tego dnia z wszystkich przymiotów Maryi czcimy szczególnie Jej Macierzyństwo. Dziękujemy Jej także za to, że swą macierzyńską opieką otacza cały Lud Boży.
Poświęcenie Maryi pierwszego dnia rozpoczynającego się roku ma także inne znaczenie. Matka Jezusa zostaje ukazana ludziom, jako najdoskonalsze stworzenie, a zarazem, jako pierwsza z tych, którzy skorzystali z darów Chrystusa. Pragnienie wyakcentowania specjalnego wspomnienia Matki Bożej zrodziło się już w starożytności chrześcijańskiej. Kościół zachodni już w VII wieku wyznaczył w tym celu dzień 1 stycznia.
|
Poprawiony: środa, 31 grudnia 2014 18:57 |
Więcej…
|
|
|